Za oknem pełno śniegu. Termometr od
rana pokazuje -15'C i ogólnie jest zimno. Dziś byłam na kuligu :) fajnie
było :p zimno ale fajnie. pojeździliśmy trochę a potem ognisko i znów
jeździliśmy :) Gdy wróciłam nie czułam rąk, podobnie jak wczoraj gdy
wracałam o 21:30 do domu było jeszcze zimniej. Cały weekend spędziłam z
kimś. Z piątku na sobotę była u mnie koleżanka, a ja poszłam w sobotę do
kuzynki i wróciłam dopiero wczoraj wieczorem. Takie dni lubię. Gdy tak
czas leci, a ja nie mam czasu myśleć, nie
mam czasu się przejmować. Doszłam do wniosku że nie będę szukać miłości,
nie będę martwić się przyszłością, będę żyła chwilą, nie rozdrapując
starych ran. Jeśli ma mnie coś spotkać to i tak to się stanie, a
rozmyślając jak mam życie spieprzone niczego nie zdziałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz