wtorek, 31 stycznia 2012

Marionetka


Człowiek to taka marionetka
którą żądzą małe stworki
za jeden sznureczek
ciągnie serce
za drugi rozum
jeszcze za inny miłość
i tak można wymieniać bez końca...

Jesteśmy wolni,
a jednak nie jesteśmy.
Robimy co chcemy,
a jednak mamy jakieś blokady.
Jesteśmy szczęśliwi,
a zarazem smutni.

Nie ma człowieka,
który miałby idealne życie
zawsze jest jakiś malutki stworek
który ciągnie za nie odpowiedni sznurek.


Wiersz napisany pod wczorajszym wieczornym natchnieniem. Może świetny nie jest, ale wydaje mi się że taki naprawdę jest człowiek. Wszyscy chcą być szczęśliwi ale zawsze coś stoi na drodze. Płotki które trzeba przeskoczyć. Czasem ten płotek jest naprawdę wysoki ale jeśli się bardzo chce to nawet ten największy uda nam się pokonać.



poniedziałek, 30 stycznia 2012

zimno.

Za oknem pełno śniegu. Termometr od rana pokazuje -15'C i ogólnie jest zimno. Dziś byłam na kuligu :) fajnie było :p zimno ale fajnie. pojeździliśmy trochę a potem ognisko i znów jeździliśmy :) Gdy wróciłam nie czułam rąk, podobnie jak wczoraj gdy wracałam o 21:30 do domu było jeszcze zimniej. Cały weekend spędziłam z kimś. Z piątku na sobotę była u mnie koleżanka, a ja poszłam w sobotę do kuzynki i wróciłam dopiero wczoraj wieczorem. Takie dni lubię. Gdy tak czas leci, a ja nie mam czasu myśleć, nie mam czasu się przejmować. Doszłam do wniosku że nie będę szukać miłości, nie będę martwić się przyszłością, będę żyła chwilą, nie rozdrapując starych ran. Jeśli ma mnie coś spotkać to i tak to się stanie, a rozmyślając jak mam życie spieprzone niczego nie zdziałam.


sobota, 28 stycznia 2012

trudności...

Właśnie wczoraj zaczęły się ferie. Wraz z nimi zamiast dwóch tygodni wolności idzie wiele pracy :( Ale nie o tym będę pisać. Mam problem.... mianowicie chodzi o to że pisze do mnie pewien chłopak. Nic w tym w sumie złego, ale on pisze z nadzieją że coś z tego będzie. Prawda jest taka że, nie mamy wspólnych tematów.  Kilka razy w ciągu godziny pyta się " no i co jeszcze powiesz? " denerwuje mnie to. Zresztą jestem po nieudanym związku i po jednym prawie związku (sytuacja opisana w poście z 24 stycznia) i nie chce narazie zaczynać nic nowego. Tak jakby nie jestem na to gotowa. Jak mu mam powiedzieć tak delikatnie że nic z tego? Bo ja nie mam dużej wprawy w te klocki dlatego nie wiem jak to zrobić ...


środa, 25 stycznia 2012

.

Kocham Cię !
Chciałabym to kiedyś usłyszeć.
Dwa proste słowa
a tyle zmieniają.
Otwierają nowy świat
Wszystko staje się bardziej kolorowe
Dwa słowa
które każdy pragnie usłyszeć...


Kolejny mój wiersz który powstał w chwili rozpaczy. "Kocham Cię". Niewiarygodne ile w tych dwóch słowach może być emocji, uczyć.Wyrażają wszystko, chyba że nie są wypowiadane szczerze. Są tacy którzy bawią się uczuciami innych, dlatego ja staram się zawsze być uczciwa wobec innych. Tak naprawdę nie ma człowieka który nie chciał by tego usłyszeć, każdy z nas chce poczuć się potrzebny, czuć że ktoś go potrzebuje.





wtorek, 24 stycznia 2012

a co mi tam.

Jeden wieczór
który wszystko zmienił
Po czterech latach
On znów wziął mnie w swoje ramiona.
Jego usta, przyległy do moich.
Brakowało mi tego.
a teraz?
Znów cisza
kolejny raz byłam zabawką.
To był tylko jeden wieczór...

Postanowiłam opublikować swoje wiersze. Moi znajomi nie wiedzą ze mam bloga więc co mi tam :P
Ten wiersz powstał po osiemnastce mojego kuzyna czyli w październiku. Spotkałam tam moją pierwszą wielką miłość. Chodziłam z nim w 6 klasie podstawówki więc tak naprawdę to nie było chodzenie tylko kilka spotkań. Teraz znów się spotkaliśmy. Zaczęliśmy tańczyć, bawić się. On trochę pił, ja nie. Tak naprawdę rozmawialiśmy poraz pierwszy od czterech lat. Uwiódł mnie. Tańczyłam tak jak on mi zagrał. Wyszliśmy na pole aby się przewietrzyć (w sali było duszno), tam zaczęliśmy tańczyć a on mnie pocałował. Fajnie było poczuć jego bliskość. Zrobił to jeszcze raz, a potem następny. Byłam szczęśliwa. A jeszcze zapomniałam.... razem tańczyliśmy, bawiliśmy się od godziny 19, nie tańczył z żadną inną dziewczyną, byłam tylko ja.
Najgorsze jest to że podobało mi się, i nie mogę o tym zapomnieć. Po imprezie gadaliśmy ze sobą na fb, czy nawet w realu. Tak jeszcze przez kilka tygodni. A potem ? potem cisza. Nie odezwał się, nie rozmawiamy, a ja nie mogę zapomnieć... Nie pierwszy raz tak mam. Teraz tak naprawdę, wydaje mi sie że każdy taki jest,że każdy potrafi tylko ranić. Odrzucam innym, bo w głowie mam zakodowane że facet to świnia i nie warto w cokolwiek się pakować.

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Na poczatek.

Tak na początek coś o sobie. Jestem Angelika, ale wszyscy mówią na mnie Andzia :) mam 17 lat, chodzę do szkoły, pozornie jestem zwykła nastolatką. Uwielbiam spiewać, tańczyć.

Każdemu sie wydaje że mam dopiero "naście" lat i nic nie przeżyłam, a tak naprawdę to ten okres jest dla nas najtrudniejszy. Właśnie wtedy nadchodzi czas na poszukiwanie swojej drugiej połówki, okres buntu.

Najgorsza rzecz jaka mnie w zyciu spotkała to chyba to że w powodzi w 2010 roku straciłam dom. Ale o tym nie chce pisać.
Chłopaki którzy do mnie zarywali robili to tylko po to żeby mnie zaliczyć. Przez pół roku chodziłąm z takim Krzyśkeim. byłam zakochana po uszy. Szanował mnie, był dla mnie miły. Ale zerwaliśmy, powód jaki mi podał to "znalazłem pracę, nie będe miał dla Ciebie czasu". Czyli tak naprawdę prawdziwego powodu nie znam, ale trudno nie będę dociekac prawdy.

Na tym blogu będę pisać o tym co czuje, co przezywam. Będę wyrzucać wszystkie smutki. Będzie to forma "wyżycia" się. Uspokojenia. Możliwe że będę publikowała na tej stronie wiersze, jesli uda mi sie stworzyć coś ładnego.